Hiob w Krakowie 13 czerwca 2015
Ja też dorzucę swoje 5 groszy do spotkania w Krakowie i pozdrowię Wszystkich których już znałem i tych których miałem okazję pierwszy raz poznać i spędzić z Wami ten czas miło i przyjemnie. Organizacyjnie za sprawą propozycji Hioba i Twina (o ile dobrze pamiętam ) by spotkać się w Hucie byliśmy nie do pobicia bo nawet "kapela weselno-podwórkowa" nam przygrywała w Stylowej :-P Magia Hioba ściągnęła wiele osób a udział w spotkaniu Pani Grażynki był wisienką na torcie. Jeszcze raz Wszystkich Pozdrawiam i do następnego może już za kilka dni?
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 11
- Rejestracja: 17-05-15, 11:57
- Lokalizacja: Kraków
W kwestii rozpoznania osób na spotkaniu - zgadzam się - łatwo nie było . Niektórzy (czyli ja), choć często podróżują z Hiobem i innymi gapowiczami i wbrew pozorom znają nicki użytkowników na forum, w realu się pogubili Nie wiedziałam, że bonaldo to bonaldo, skrzydlaty to skrzydlaty itd... Wstyd, ale co zrobić... Pozdrawiam
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 11
- Rejestracja: 17-05-15, 11:57
- Lokalizacja: Kraków
Cześć koledzy i koleżanki.
Widzę że temat kolejnego spotkania z Hiobem umarł. Słuchajcie Krakusy może jednak coś zorganizujemy wspólnymi siłami? Kilka postów wcześniej napisałem propozycje wspólnego wyjazdu do Muzeum Żywca. Może nie motoryzacyjne ale bardzo ciekawe. Przy okazji można zahaczyć o Lanckoronę. Jeśli macie inne propozycje to piszcie.
Pozdrawiam bardzo serdecznie i czekam na jakiś odezw.
Widzę że temat kolejnego spotkania z Hiobem umarł. Słuchajcie Krakusy może jednak coś zorganizujemy wspólnymi siłami? Kilka postów wcześniej napisałem propozycje wspólnego wyjazdu do Muzeum Żywca. Może nie motoryzacyjne ale bardzo ciekawe. Przy okazji można zahaczyć o Lanckoronę. Jeśli macie inne propozycje to piszcie.
Pozdrawiam bardzo serdecznie i czekam na jakiś odezw.
Witajcie Hiobowicze
Co do drugiego spotkania z Hiobem, jestem oczywiście chętny i dostosuję się. Może po najbliższym weekendzie udałoby się nam jakoś umówić, kiedy to Hiob wróci z Poznania i będzie już po rodzinnym ślubie.
Poniżej wrzucam dwie fotki:
na pierwszym zdjęciu występują od lewej: Marcusm (jeżeli dobrze pamiętam), bartosik (to ja) i hiob
na drugim: bonaldo, Marcusm, pani Grażynka, hiob, Twin i Agunik
Co do drugiego spotkania z Hiobem, jestem oczywiście chętny i dostosuję się. Może po najbliższym weekendzie udałoby się nam jakoś umówić, kiedy to Hiob wróci z Poznania i będzie już po rodzinnym ślubie.
Poniżej wrzucam dwie fotki:
na pierwszym zdjęciu występują od lewej: Marcusm (jeżeli dobrze pamiętam), bartosik (to ja) i hiob
na drugim: bonaldo, Marcusm, pani Grażynka, hiob, Twin i Agunik
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 11
- Rejestracja: 17-05-15, 11:57
- Lokalizacja: Kraków
Nie umarł ale niech sobie Hiob od nas odpocznie . Wróci do Krakowa to zobaczymy kiedy będzie miał wolny dzień. Na taki wyjazd jak dla mnie najlepsza byłaby któraś niedziela ale to też nie każdemu musi odpowiadać.AndrzejZet pisze:Widzę że temat kolejnego spotkania z Hiobem umarł.
Chrześcijanie to światło świata - pod warunkiem, że są podłączeni do sieci.
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 11
- Rejestracja: 17-05-15, 11:57
- Lokalizacja: Kraków
Twin niedziela jak najbardziej ok.
Dobrze że nie umarł , jednak Ja wole trzymać rękę na pulsie żeby później nie żałować że można było się jeszcze spotkać ale się nie dopilnowało.
Oczywiście nic na siłę , jeśli nie uda się spotkać, z powodu nie sprzyjających okoliczności to, cóż tak czasami bywa. Nie będę miał jednak do siebie pretensji że zaniechałem próbę ponownego spotkania.
Twin jeśli masz ochotę to może jakoś wspólnymi siłami coś sie uda zorganizować.
Napisz jak zapatrujesz się na moją propozycję wycieczkową. Jeśli nie odpowiada to mogę poszukać czegoś innego.
Pozdrawiam serdecznie.
Dobrze że nie umarł , jednak Ja wole trzymać rękę na pulsie żeby później nie żałować że można było się jeszcze spotkać ale się nie dopilnowało.
Oczywiście nic na siłę , jeśli nie uda się spotkać, z powodu nie sprzyjających okoliczności to, cóż tak czasami bywa. Nie będę miał jednak do siebie pretensji że zaniechałem próbę ponownego spotkania.
Twin jeśli masz ochotę to może jakoś wspólnymi siłami coś sie uda zorganizować.
Napisz jak zapatrujesz się na moją propozycję wycieczkową. Jeśli nie odpowiada to mogę poszukać czegoś innego.
Pozdrawiam serdecznie.
Ja zawsze jestem nastawiony na tak . Tu by chyba trzeba bardziej Hioba zapytać. Które muzeum masz konkretnie na myśli, browar? Trzeba będzie zewnętrzny transport zamówić po degustacji piwa .AndrzejZet pisze:Napisz jak zapatrujesz się na moją propozycję wycieczkową.
Chrześcijanie to światło świata - pod warunkiem, że są podłączeni do sieci.
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 11
- Rejestracja: 17-05-15, 11:57
- Lokalizacja: Kraków
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 17
- Rejestracja: 17-03-11, 14:37
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Nieśmiało proponuję coś takiego, że skoro w poniedziałek Hiob nagrywa dla Radia Kraków, to może po audycji jakieś małe spotkanie na zasadzie odprowadzenia go do domu czy krótkiego spaceru po mieście ;). Ot tak bez większej filozofii, krótkie spotkanie. O ile to nie będzie nagranie przykładowo o szóstej rano
zapraszam do oglądania moich filmów: https://www.youtube.com/user/mazaq86
Pomysł fajny, lecz proponowałbym zamienić Browar Żywiec na jezioro żywieckie, albo zaporę w Międzybrodziu, a w tej okolicy najlepsze byłoby wjechanie kolejką na górę Żar (wjechanie jest ukłonem w stronę przyjaciół nie chcących maszerować ). Stamtąd widoki piękne i porozmawiać można.
W Tychach natomiast zamiast browaru polecałbym zobaczyć jezioro Paprocańskie i przyległe tereny. Piękna okolica na spacer, rozmowę, relaks.
Hiob jest abstynentem z tego co mówił, ja również więc może dlatego zapamiętałem ten fakt. Z własnego doświadczenia mogę podzielić się opinią, że unikam jako abstynent miejsc czci piwa - knajpy, puby, nawet muzea.
W żadnym stopniu nie chcę być adwokatem Hioba, ale uważam, że fajniej byłoby się spotkać w terenie
W Tychach natomiast zamiast browaru polecałbym zobaczyć jezioro Paprocańskie i przyległe tereny. Piękna okolica na spacer, rozmowę, relaks.
Hiob jest abstynentem z tego co mówił, ja również więc może dlatego zapamiętałem ten fakt. Z własnego doświadczenia mogę podzielić się opinią, że unikam jako abstynent miejsc czci piwa - knajpy, puby, nawet muzea.
W żadnym stopniu nie chcę być adwokatem Hioba, ale uważam, że fajniej byłoby się spotkać w terenie