Poniżej poprawiona wersja postu, który napisałem przed paru laty. Poprawiona wersja, także pod wpływem tej dyskusji, właśnie zawędrowała na moje blogi:
Dziś obchodzimy w Kościele Święto Chrztu Pańskiego. Pan Jezus przyszedł nad Jordan, gdzie chrzcił Święty Jan. Dzisiejsza Ewangelia:
Gdy więc lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w sercach co do Jana, czy nie jest Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On chrzcić was będzie Duchem Świętym i ogniem. […]
Kiedy cały lud przystępował do chrztu, Jezus także przyjął chrzest. A gdy się modlił, otworzyło się niebo i Duch Święty zstąpił na Niego, w postaci cielesnej niby gołębica, a nieba odezwał się głos: Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie. (Łk 3,15-16.21-22)
Czego nie opowiedział nam Łukasz, dowiadujemy się z Ewangelii Świętego Mateusza:
Wtedy przyszedł Jezus z Galilei nad Jordan do Jana, żeby przyjąć chrzest od niego. Lecz Jan powstrzymywał Go, mówiąc: To ja potrzebuję chrztu od Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie? (Mt 3, 13-14)
Święty Jan nie rozumiał prośby Jezusa, gdyż wiedział, że jest On Mesjaszem i wiedział, że to raczej Jezus powiniien go ochrzcić. My także często tego nie rozumiemy. Stąd ta moja próba wyjaśnienia.
<a href="
http://picturepush.com/public/2753920"><img src="
http://www2.picturepush.com/photo/a/275 ... n10001.jpg" alt="Image Hosted by PicturePush" /></a>
Pamiętamy wszyscy, że pan Jezus urodził się jako Żyd i od początku podlegał wszystkim nakazom Prawa. Był obrzezany w ósmym dniu, ofiarowany Bogu w czterdziestym, odwiedzał Świątynie w nakazanych terminach itd., itp. Równocześnie wiemy, że wiele przepisów interpretował inaczej niż uczeni w piśmie i faryzeusze. Nie tak oni, wykonawcy Prawa, ale jakby był Prawodawcą.
Prawo wówczas obowiązujące miało wiele zakazów. Łamanie ich powodowało, że człowiek stawał się "nieczysty". Księga Kapłańska, czy Księga Powtórzonego Prawa są pełne przepisów szczegółowo mówiących w jaki sposób to się staje. Między innymi przez dotknięcie zmarłego, trędowatego, czy krwawiącej kobiety. Tymczasem Jezus dotykając zmarłej córeczki Jaira, czy też trędowatego, albo gdy krwawiąca kobieta dotknęła się Jego płaszcza nie tylko nie spowodowało to, że Jezus stał się nieczysty, ale wręcz odwrotnie: Jego świętość, Jego czystość "przeszła" na chorych, trędowatych, zmarłych i spowodowała ich oczyszczenie.
Gdy przebywał w jednym z miast, zjawił się człowiek cały pokryty trądem. Gdy ujrzał Jezusa, upadł na twarz i prosił Go: Panie, jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić. Jezus wyciągnął rękę i dotknął go, mówiąc: Chcę, bądź oczyszczony. I natychmiast trąd z niego ustąpił. (Łk 5,12-13)
A pewna kobieta od dwunastu lat cierpiała na upływ krwi; całe swe mienie wydała na lekarzy, a żaden nie mógł jej uleczyć. Podeszła z tyłu i dotknęła się frędzli Jego płaszcza, a natychmiast ustał jej upływ krwi. Lecz Jezus zapytał: Kto się Mnie dotknął? Gdy wszyscy się wypierali, Piotr powiedział: Mistrzu, to tłumy zewsząd Cię otaczają i ściskają. Lecz Jezus rzekł: Ktoś się Mnie dotknął, bo poznałem, że moc wyszła ode Mnie. Wtedy kobieta, widząc, że się nie ukryje, zbliżyła się drżąca i upadłszy przed Nim opowiedziała wobec całego ludu, dlaczego się Go dotknęła i jak natychmiast została uleczona.[…]
Gdy przyszedł do domu, nie pozwolił nikomu wejść z sobą, oprócz Piotra, Jakuba i Jana oraz ojca i matki dziecka. A wszyscy płakali i żałowali jej. Lecz On rzekł: Nie płaczcie, bo nie umarła, tylko śpi. I wyśmiewali Go, wiedząc, że umarła. On zaś ująwszy ją za rękę rzekł głośno: Dziewczynko, wstań! Duch jej powrócił, i zaraz wstała. Polecił też, aby jej dano jeść. (Łk 8, 43-47,51-55
Myślę, że przez analogię możemy zrozumieć sens chrztu Pana Jezusa. To nie On potrzebował oczyszczenia, ale Jego chrzest nadał moc sakramentowi chrztu. Chrzest Janowy był symboliczny, był gestem nie mającym rzeczywistej mocy. Pan Jezus "dotknął" wody używanej w tym sakramencie i nadał jej i samemu sakramentowi moc oczyszczania z grzechów.
Przez chrzest Pana Jezusa nasz chrzest jest czymś więcej niż symbolem. Stał się sakramentem mającym rzeczywistą moc zmycia naszych grzechów. Bo to nie woda oczyściła Pana Jezusa w Jego chrzcie, ale On uświęcił wodę, by nasz chrzest był tym, czym rzeczywiście jest: Sakramentem powodującym, że stajemy się Dziećmi Bożymi, stajemy się członkami Kościoła, członkami mistycznego Ciała Jezusa i oczyszczeni możemy osiągnąć życie wiecznie.
<a href="
http://picturepush.com/public/2753921"><img src="
http://www3.picturepush.com/photo/a/275 ... n10003.jpg" alt="Image Hosted by PicturePush" /></a>
Chrzest zatem nie jest zaledwie symbolem bez znaczenia, jak uważają niektorzy z naszych braci – protestantów. W Biblii wyraźnie czytamy, że chrzest nas zbawia. Mówi o tym nasz pierwszy papież, święty Piotr. W Biblii Tysiąclecia jest to przetłumaczone dość niefortunnie:
Teraz również zgodnie z tym wzorem ratuje was ona we chrzcie nie przez obmycie brudu cielesnego, ale przez zwróconą do Boga prośbę o dobre sumienie, dzięki zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa. (1P 3,21)
... ale w oryginalnej grece widać to wyraźnie. Słowo przetłumaczone jako "ratuje", czyli σῴζει, sōzei, <a href="
http://strongsnumbers.com/greek/4982.htm" rel="nofollow"> <u>oznacza</u></a> "zbawiać". Inne polskie tłumaczenia oddają to trochę poprawniej:
Biblia Warszawska: "Ona jest obrazem chrztu, który teraz i was zbawia..."
Biblia Gdańska: "Czego teraz chrzest wzorem będąc, zbawia nas..."
Biblia Poznańska: "Była ona obrazem tej (wody), która zbawia was również teraz przez chrzest"
Według Ewangelii św. Mateusza ostatnie polecenie Pana Jezusa, po Zmartwychwstaniu, brzmiało tak:
Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata. (Mt 22,19-20)
Biblia uczy, że dla dorosłego człowieka do zbawienia konieczna jest wiara i konieczny jest chrzest:
"Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony" (Mk 16, 16)
Stary Testament nakazywał obrzezywać małe dzieci. W ten sposób stawały się one częścią Narodu Wybranego. Tak wchodziły do Królestwa. Nowe Przymierze zamieniło obrzezanie na chrzest i teraz chrzest jest sakramentem inicjacji, nowym "obrzezaniem w Chrystusie". Święty Paweł:
Dzięki więzi z nim zostaliście też obrzezani obrzezaniem dokonanym bez udziału rąk, przez zrzucenie ciała Cielesnego – obrzezaniem właściwym Chrystusowi, zostaliście bowiem z nim Pogrzebani w jego chrzcie i dzięki więzi z nim zostaliście też razem wskrzeszeni za sprawą waszej wiary w działanie Boga, który go wskrzesił z martwych. (Kol. 2 11-12)
"Przez chrzest zanurzający nas w śmierć zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie – jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca" (Rz 6, 4)
Św. Grzegorz z Nazjanzu, w "Orationes" napisał:
"Mamy pogrzebać się z Chrystusem przez chrzest, by z Nim zmartwychwstać; zstąpmy z Nim, abyśmy z Nim zostali wyniesieni; wznieśmy się z Nim w górę, abyśmy z Nim dostąpili chwały."
Zatem osoba Jezusa jest jakby "pomostem" między niedoskonałym Starym Przymierzem, a Przymierzem Nowym, przymierzem Boga z Chrystusem. Chrystusem, który będąc Bogiem i równocześnie będąc jednym z nas, Synem Człowieczym, przemienił znak obrzezania, który był rzeczywiście zaledwie symbolem, archetypem, czy figurą tego, co miało nadejść, na sakrament, mający rzeczywistą, zbawczą moc. Przemienił znak inicjacji do Ludu Bożego, Izraela na sakrament inicjacji do prawdziwej Bożej Rodziny, dzięki któremu stajemy się dziećmi Bożymi i członkami Nowego Izraela, czyli Kościoła.
<a href="
http://picturepush.com/public/2753922"><img src="
http://www4.picturepush.com/photo/a/275 ... n10004.jpg" alt="Image Hosted by PicturePush" /></a>
Oczywiście symbolika chrztu nie kończy się nad Jordanem. To też w pewnym sensie była tylko zapowiedź tego, co się miało stać za trzy lata. Dopiero gdy spojrzymy na to całościowo: Na obrzezanie Pana Jezusa, Jego chrzest, a potem Jego Śmierć i Zmartwychwstanie, widzimy pełnię tego, co i tak pozostaje Wielką Tajemnicą Wiary.
Katechizm Kościoła Katolickiego 527: Obrzezanie Jezusa w ósmym dniu po narodzeniu jest znakiem włączenia Go do potomstwa Abrahama i ludu Przymierza; jest znakiem Jego poddania się Prawu i uprawnienia Go do udziału w kulcie Izraela, w którym będzie uczestniczył przez całe życie. Jest ono figurą "obrzezania Chrystusowego", jakim jest chrzest.
KKK 536: Chrzest Jezusa jest z Jego strony przyjęciem i zapoczątkowaniem Jego posłania Cierpiącego Sługi. Jezus pozwala zaliczyć się do grzeszników.[…] Przy Jego chrzcie "otworzyły… się niebiosa" (Mt 3, 16), które zamknął grzech Adama; wody zostają uświęcone przez zstąpienie Jezusa i Ducha – jest to zapowiedź nowego stworzenia.
KKK 537: Przez chrzest chrześcijanin zostaje sakramentalnie upodobniony do Chrystusa, który w swoim chrzcie uprzedza swoją śmierć i swoje zmartwychwstanie; powinien on wejść w tę tajemnicę pokornego uniżenia się i skruchy, zstąpić do wody z Jezusem, aby wyjść z niej razem z Nim, odrodzić się z wody i Ducha, aby w Synu stać się umiłowanym synem Ojca i "wkroczyć w nowe życie" (Rz 6, 4):
Zdjęcia z Polskiej Narodowej Pielgrzymki z roku 1999, z Metropolitą Częstochowskim, arcybiskupem Stanisławem Nowakiem. Ponieważ było nas tam 1500 osób, 30 autokarów, zwykle każda grupa osobno pielgrzymowała, ale nad Jordan, w miejsce chrztu naszego Pana przybyliśmy wszyscy razem. Na pierwszej fotce widać, jak nas wiele. Koniec pielgrzymki sięga horyzontu. Na drugim zdjęciu widać obok biskupa Nowaka, po jego prawej stronie, mamę mojej żony i moją mamę. Na trzecim – Msza odprawiana przez arcybiskupa Nowaka, nad samym brzegiem Jordanu, w miejscu chrztu Jezusa.
To miejsce jest niedostępne dla "normalnych" pielgrzymek. To jest na terytorium Zachodniego Brzegu, a drugi brzeg niewielkiej przecież rzeczki, to wrogie Izraelowi państwo Jordan. Cały ten teren był, i pewnie nadal jest zajęty przez wojsko. Jednak dla naszej pielgrzymki zezwolono na odprawienie Mszy, choć warunki były polowe, a za krzakami stali żołnierze z karabinami gotowymi do strzału. Zdjęcia to oczywiście ikonki, miniaturki, które otworzą się w pełnym wymiarze po kliknięciu na nie.